sobota, 5 stycznia 2013

Dzień za dniem.

Trudno w to uwierzyć ale minął juz rok.
W tamtym roku o tej porze Kubuś był po chemi.
Serce jeszcze boli jak się spotka znajomych z byłej pracy,lub z lat szkolnych.
Te wspomienia zawsze będą bolały.
W szczególności jest ciężko kiedy jest taka pora.
Czas zachorowań na przeziębienia ,na grype.
Staramy się tego uniknąć,a tu pech.
Mnie" rozbiera" a jutro msza ale sie nie poddaję,będzie dobrze.
Gonię Kubusia żeby sie nie zbliżał do mnie żeby czegos nie złapał.

1 komentarz: