piątek, 15 listopada 2013

Witamy Wszystkich po długiej przerwie;

Nie było nas długo z kilku powodów.
Do bloga mają dostęp wszyscy ,więc woleliśmy troszkę odpocząć od głupich komentarzy za naszymi plecami.
Brak czasu :) może to wymówka ale korzystaliśmy z każdej okazji jak była pogoda i przesiadywaliśmy na dworku.
Kubuś chodzi do szkoły ,zaległości są ale młody stara się nadrabiać i nawet mu to wychodzi .
Gorzej jest z infekcjami.
Non stop coś(ale nie mogę go trzymać w domu).
Ze zwykłych przeziębień do wirusa z którym wylądowaliśmy w Akademii.
Oczywiście na oddział pod kroplówki.
Długo nie trwało .
Kubuś dwa tygodnie w szkole i znowu przeziębienie.
Z tym ostatnim to śmieszna sprawa,ponieważ zabiliśmy naszą gęś" Balbine ".
Z jej tłuszczu zrobiliśmy maść do nacierania.
Pewnego wieczora kiedy smarowałam Kubusia ,młody stwierdził że wyrosną mu pióra i że będzie gęgał:)
Po paru dniach nic nie wyrosło:) i nie gęga:)
Dobrze że te przeziębienia obyło się bez gorączek.
Była u nas ciocia Ewelina z Alusią,która ślicznie wygląda z tymi swoimi lokami,tylko się zakochać.
Ciocia odważna ponieważ dała prowadzić samochód Sebastiankowi:)
Przyzwyczailiśmy się do sytuacji która jest u nas w domu,twierdzimy że tak musi być.
Otaczają nas wspaniali ludzie i jest ich coraz więcej.
Jest z kim pogadać,popłakać ,pożartować.

                                      DZIĘKUJE WAM ŻE JESTEŚCIE

piątek, 23 sierpnia 2013

Pomalutku kończą się wakacje

Jak ten czas leci.
Książki ,zeszyty i inne szkolne artykuły zakupione.
Są jeszcze jakieś nie dociągnięcia ale mamy jeszcze tydzień.
Nawet włosy przycięte.
Kubuś bardzo się cieszy ze pójdzie do szkoły a mnie aż dreszcze przechodzą po plecach.
Też chcę żeby młody poszedł miedzy dzieci tylko boję się jesieni ,zimy.
Ale czas pokarze jak to wszystko będzie .
Człowiek nie chce się zamartwiać ale to tak samo.

Zdrowotnie jest ok.nie ma żadnych znaków do niepokoju.
Synuś dorósł już do  nienoszenia maseczki:)
Bardzo sie z tego cieszymy że sam podjął taką decyzję.

Jeździliśmy nawet nad wodę Kubuś wniebowzięty,jakby wody nie widział.
A teraz jak plany to pogoda do niczego.
Kubuś korzystał nawet z zajęć w naszym gokis.
Były różne wycieczki,gry ,zabawy.
Teraz Kuba z bratem pojechali na parę dni do babci i dziadka.
A ja sama .
Mąż w pracy -pobyczymy się troszkę,
A co tam .Jeszcze w planach mamy wizytę  u Olci-tylko pogoda musi być ok.


Kończą się wakacje.

środa, 31 lipca 2013

Tęsknie za moim synkiem

Nie pisaliśmy ponieważ była awaria a to a komputerem a to z internetem.
Później nie było czasu,bo zaczął się czas przetworów.
Kubuś od 2 tygodni w szpitalu rehabilitacyjnym w Kudowie Zdroju.
Jeszcze troszkę i będzie z nami "pyrduś"
Już mi tęskno za nim.

To kilka naszych zdjęc:)
Dyplomy z zawodów wędkarskich

Odwiedziny u Olusi

Seba w  Orkuszu

Jezioro w Orkuszu

U Oluni

wtorek, 25 czerwca 2013

C.D odwiedzin u lekarza

Dzisiaj tym razem jedziemy do ortopedy ,zobaczymy co z tymi nogami a raczej stopami Kubusia.
Pogoda nas nie rozpieszcza.
Jak nie grzeje tygodniami to teraz tym razem będzie padało nie wiadomo ile.
Sebastianek kończy dzisiaj 13 lat,wygląda na więcej ponieważ jego wysokość to:179cm.
Duży chłopak  w tatusia ,młody też taki będzie bo rośnie jak na drożdżach.
Kubuś wyleguje się .
Wcale się nie dziwie co robić w taką pogodę.
Mówi że źle się czuje przez ten deszcz że pogoda mu nie służy.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Wizyta kontrolna

Wizytę kontrolną u lekarza mamy za sobą.
Antybiotyk zdał egzamin.
Zostajemy jeszcze przy syropie ale tak to wszystko na dobrej drodze.
Kubuś i my zadowoleni.
Tym razem choroby my pokonaliśmy nie on nas.

niedziela, 23 czerwca 2013

Uf jak gorąco

Gorączka daje się we znaki wszystkim.
Jesteśmy zadowoleni jak poczujemy wiatr na plecach.
Ale nie wszyscy mogą go poczuć.
Krzyczymy na młodego jak stoi w przeciągu.
Szkoda by było aby się doprawił.
Jak na razie na nasze oko antybiotyk zadziałał-zobaczymy jak na długo teraz.
Musimy się zaopatrzyć w środki z dużym filtrem i coś na komary.
W aptece na pewno coś dostaniemy.
Kubuś ma chęć jechać nad wodę .
Jechać można popatrzeć jak dzieci szaleją bo niestety  młody do wody nie może wejść.
Zazdroszczę ludziom którzy żyją "normalnie".
My jeszcze nie potrafimy,nie umiemy.
Każda infekcja nas przeraża.
Chcieli byśmy choćby iść na zakupy tak normalnie po prostu ale nie jeszcze nie teraz.
Przyjdzie na to wszystko czas.
Najgorzej jest właśnie teraz,wszyscy gdzieś jadą .
Dzieci na kolonie ,wycieczki a nasz synek z nami przy cycku.
I płacze kiedy on będzie mógł normalnie funkcjonować jak inne dzieci.
Wyjść na słońce,pobrudzić się ,spocić itp.
Wiemy że przyjdzie na to wszystko czas,tylko najgorsze jest to czekanie.
Bo nigdy nie będzie tej pewności że już zawsze będzie dobrze.
W nas rodzicach zawsze już zostanie strach,obawa przed nawrotem choroby:(

czwartek, 20 czerwca 2013

Znowu antybiotyk

Byliśmy u Pani doktor.
Kubuś ma znowu zapalenie ucha i oczywiście antybiotyk.
Ale czuje się ogólnie dobrze najgorsze te gorączki.
Seba podziębiony ale Pani doktor zezwoliła na wycieczkę klasową.
Więc synu zadowolony-stwierdził że jedzie się wykurować.
Z Kubusiem mamy jeszcze do ortopedy.
Jedziemy we środę.
Dzięki cioteczko za namiar.
Mam nadzieję że infekcja się nie rozprzestrzeni i antybiotyk zadziała.

niedziela, 16 czerwca 2013

Ach te choroby

Pomaleńku robi mi się szpital w domu.
Chłopcy śpią.
Obydwaj gorączka ,kaszel,katar.
Masakra.
A tak Kubuś się cieszył że chodzi do szkoły.
Teraz niestety posiedzi w domku.
Seba ma wyjazd na biwak szkolny we wtorek ale nie wiem co będzie.
On jak ma gorączkę zaraz boli go brzuch i nie chce jeść.
Jutro do lekarza:(
Kubuś stwierdził że po co do lekarza zaraz da antybiotyk a my leki na kaszel i katar mamy.

sobota, 15 czerwca 2013

Odwiedziny cioteczek

Dzisiaj mieliśmy gości.
Na początek ciocia Monia z Olusią i Oliwia.
Razem z mini wybrałem się na Targi  Żuławskie-które odbywają się u nas w Starym Polu.
Kupiłem mamusi 2 kwiatki-goździki w doniczce.
Z Oliwia byliśmy u koników Pana Zbyszka.
O godz. 15.30 przyjechała ciocia Asia.
Ciasto mamusi cioteczką smakowało.
Było bardzo przyjemnie.
Jak goście pojechali poszedłem z rodzicami na spacer.
A teraz już mnie coś rozbiera.
Boli mnie gardło,mam kaszel i chrypę.:(

piątek, 14 czerwca 2013

Święto szkoły i wypieki

Chłopcy rano poszli na Święto Szkoły.
Jeszcze nie wrócili.
Pewnie znowu wyrywają jak to młody powiedział niemki.
Młodzież z Niemczech przyjechała do Polski na wymianę.
Pewnie wrócą zadowoleni.
A ja się wzięłam za ciacho .
Dla gości na jutro jak znalazł .
Do wyboru drożdżówka z trusk.lub z trusk,jabł i brzoskwinią.
A dla lubiących -biszkopt z bitą śmietaną i galaretką.
Cioteczki przyjadą -mam nadzieję że nie są na diecie:)

czwartek, 13 czerwca 2013

Już prawie połowa m-c

Czas leci tak szybko.
Każdy dzień przynosi coś nowego.
U nas pomaleńku.
Wyniki Kubusia w normie ,ma powiększone węzły szyjne ale na razie ok.
Na dzień dziecka byliśmy na zawodach wędkarskich-dzieciaki zadowolone.
Nikt nie odszedł z pustymi rękoma,każde dziecko otrzymało nagrodę pocieszenia.
Młody chodzi na lekcje do szkoły.
Ma zajęcia indywidualne jak i z klasą .
Na lekcje z klasą bardzo się cieszy.
Mamy też takie dni że młody potrafi wyprowadzić  z równowagi-śmiejemy się w tedy że to znak powrotu do zdrowia.
 We wtorek byliśmy z odwiedzinami u cioci Moni i księżniczki.
Wielkie było cioci zaskoczenie że wreście ją odwiedziliśmy.
Oj długo się nie widzieliśmy.
Olunia tak urosła,sama chodzi dużo mówi ; foszka też już pokazuje:)
Oj ta nasza Olusia.

W TEJ CHWILI CHŁOPCY NA DYSKOTECE SZKOLNEJ -jestem ciekawa który na którego będzie skarżył.

wtorek, 28 maja 2013

Dzień Matki

Dzień Matki był dla mnie zaskoczeniem.
Rano jak wstałam nic nie zapowiadało że dzieci pamiętają choć Kubuś coś robił po kryjomu w sobotę.
Poszłam do kościoła .
Kiedy wróciłam moi panowie siedzieli i oglądali telewizję i po chwili wielkie zaskoczenie laurki ze wzruszającymi wierszykami i coś na osłodzenie łez.

sobota, 25 maja 2013

Jak ten czas leci.

Nie było nas jakiś czas.
Szczerze wspomnienia nas przygnębiaja ..
Minął już rok jak jesteśmy w domku.
W piątek byliśmy na kontroli,pojechał z nami  tatuś
Wyniki miarowe,niby wszystko ok.
Młody ma węzły szyjne troszkę powiększone.
Myślę że nie ma co panikować.
Ta pogoda teraz taka byle jaka .

Od ostatniego wpisu troszkę się działo;
Kubuś chodzi na lekcje do szkoły ma nauczanie indywidualne,religię z cała klasą.Synuś zrobił klasie niespodziankę i pojechał z nimi do kina.
Dzieciaki bardzo zadowolone,ponieważ Kubuś ich wcześniej poinformował że nie wybierze się z nimi.
20 maja byliśmy u bliźniaków na urodzinkach no Kubuś nie zapomniał wziąć z sobą wędki.
Cały czas siedział nad wodą-chyba następny wędkarz mi rośnie.
Byliśmy się również przejść do wiatraków-było super.
Seba dostał się wstępnie do szkoły sportowej .
Od poniedziałku jeszcze jakieś konkurencje sportowe,kwalifikacyjne;zobaczymy jak będzie.
Czas leci zobaczymy co nam przyniosą najbliższe dni.
Wtajemniczonym mogę powiedzieć że nasze sprawy pomalutku ruszyły do przodu-trzymajcie kciuki.
Zdjęcie zrobione u dziadków:)




piątek, 3 maja 2013

()

Troszkę czas poleciał od naszego ostatniego wpisu.
Czas leci.
Problemów przybywa.
Ale najważniejsze że Kubuś czuje się dobrze,że nic go nie dopada.
Majówka straszna.
Siedzenie w domu .
Warzywa posadzone i posiane oczywiście pomoc była.
Kubuś ogarniał wszystko.
Pomoc mi w ogrodzie jak i pomoc tatusiowi.
Ścianka w pomieszczeniu gospo. postawiona ,no może nie do końca ale juz prawie.
Tatuś  z chłopakami się napracowali.
W nagrodę był wypad na rybki
Kubusia nie można było odgonić by nie siedział przy kurzu ale on swoje.
Maseczka na buziaku i dalej do pomocy.
Ale był zadowolony że on tez mógł pomóc tatusiowi.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Najgorsze za nami

Zapalenia odeszły,wyniki też się troszkę poprawiły.
Najważniejsze że CRP -spadło".
Kubuś jak to Kubuś.
Wszędzie musi być go pełno,nie usiedzi w domu.
Musimy jeszcze uważać by nie przeholować.
Pogoda jest bardzo zmienna .
Teraz bardzo szybko można coś " chwycić.
Ale miejmy nadzieję że nas tym razem nic nie złapie".
Dzisiaj mamy w planach  odwiedzić śp. Szymka.
Może uda nam się  wybrać na cmentarz.
Wszystko zależy od rodzinnej organizacji i samopoczucia naszego kierowcy:)

piątek, 12 kwietnia 2013

;((

I jeszcze zapalenie oczu.
Kropelki do uszu i kropelki z antybiotykiem do oczu.
W poniedziałek po skierowanie na wyniki.
We wtorek wizyta na oddziele pobieranie krwi.
Znowu będzie smutek,strach.

I co jeszcze !!!

Dzisiaj Kubuś wstał z zaklejonymi oczyma.
Strasznie ma je zaropiałe.
Przemywamy rumiankiem.
Teraz Kubuś leży i się kuruje .
Mamy nadzieję że na tym koniec.
Mieliśmy dziś lekcje przyrody.
Kubuś do Pani Kasi powiedział-wolałbym być w szpitalu żeby mnie szybko wyleczyli,niż w domu i ciągle mi zmieniają leki.:(
I ciągle źle się czuje

czwartek, 11 kwietnia 2013

Co dalej

Poniedziałek nie skończył sie  dobrze.
Skończyło się że wylądowaliśmy u lekarza.
Okazało się że Kubuś ma zapalenie ucha .
Na razie bez antybiotyku.
Do środy.
W środę antybiotyk.
Skierowanie na wyniki.
Wyniki wykonane w czwartek .
Nie jestem zadowolone ,wysokie CRP.
Kubuś żle się czuje,strasznie kaszle ,dusi się w nocy.
Bierze antybiotyki.
Zobaczymy co będzie.
Te ciągłe wyjazdy do lekarzy,zmiany leków -mamy już wszyscy dość.
Jutro jadę na oddz. z wynikami do Pani doktor zobaczymy co nam powie.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

;)

Kubuś od rana źle sie czuje.
Dwie lekcje już za nim teraz czeka na następne.
Boli go ucho ma straszny katar i kaszel.
Po lekcjach do łóżka i inhalacja.


Seba w szkole .
Mi już troszkę lepiej ale nasz tatuś zaczął narzekać na złe samopoczucie.

piątek, 5 kwietnia 2013

Wizyta w poradni hematologicznej

Wyjechaliśmy o godz. 13.20 z Malborka a w domu byliśmy o 20.00.
I to jeszcze bez wyników.
Masakra jacy ludzie mogą być bezczelni.
Była taka jedna co przyszła zobaczyła że dużo ludzi -stwierdziła że była wcześniej i jej kolejka minęła i teraz ona wchodzi.
Ludzie nic potulnie ją wpuścili.
Nie będą się kłócili .
Mało tego Pani doktor miała dyżur,więc między czasie dzieci do przyjęcia na oddział.
O godz.21 zadzwoniłam po wyniki.
Okazało się że młodemu spadło to co już prędzej poleciał a Seba ma podwyższone CRP-stan zap.
Ale mam nie podawać antybiotyków .
Kubuś by mógł się jeszcze bardziej osłabić.
Podawać leki które Pani dokt. przepisała i obserwować.

czwartek, 4 kwietnia 2013

I do lekarza

Wybieramy się dziś do lekarza całą trójka.
Niepokoi mnie kaszek Kubusia i Sebastiana.
Po zmianach na oskrzelach ,po antybiotyku kaszel  nadal się utrzymuje a nawet się nasilił:(
Seba też jakiś nie wyraźny.
Czy to wszystko przez tą przeklętą zimę.
Mnie też "powalił" .
Dopiero co się uporałam po powikłaniach po antybiotyku a tu na nowo.
Gorączka,bóle mięśni złe samo poczucie.
Po prostu masakra kiedy to się skończy.
Ja to tam pikuś szkoda mi dzieci.

I jedziemy jutro do Akademii.
Pan doktor przepisał antybiotyk ponieważ nie podoba mu się Kubusia kaszel.
Zalecił antybiotyk,drugi w ciągu miesiąca.
Dlatego jutro wizyta w Gdańsku.
Kubuś się martwi że zostanie,jeśli by tak było to ja nie będę mogła ponieważ załapałam wirusa.
Odezwiemy się jutro i poinformujemy co i jak.


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

:(

Z powrotem wróciły do nas wirusy .
Sebastian od wczoraj z wysoka gorączką.
Chyba się wykończę .
Ileż można drugi raz w miesiącu.
A w czwartek ma egzaminy.
Kubuś już też pokasłuje.:(
Tylko się modlić żeby nie zmieniło się to w coś poważniejszego.

niedziela, 31 marca 2013

Chrystus Zmartwychwstał


Alleluja dziś śpiewajmy,
Bogu cześć i chwałę dajmy.
Bo zmartwychwstał nasz Zbawiciel,
tego świata Odkupiciel.
Zdrowia, radości i powodzenia,
to są najszczersze moje życzenia.


Kubuś jeszcze brzydko kaszle więc święta spędzamy w gronie rodzinnym-sami.
Wierzę że wszystko będzie dobrze.
Że pokonamy te wszystkie choroby.

                       

niedziela, 24 marca 2013

Zbliżają się Świeta

Nadchodzi czas zadumy,wspomnień.
W piątek byliśmy na kontroli u lekarza.
Pan doktor stwierdził że Kubuś ładnie sobie poradził z oskrzelami ,został nam jeszcze uporczywy kaszel.
Mam nadzieję że sobie szybko pójdzie i zostawi nas bez żadnych powikłań.

WSPOMNIENIA.
Będzie już lepiej ,wspomnienia będą ale obejdzie się mam nadzieję bez płaczu.
Kubuś poszedł nawet do kościółka do spowiedzi -były u nas rekolekcje.
Wczoraj robiliśmy palemkę na dzisiaj,wyszła całkiem ,całkiem.



Odświeżyliśmy nasze stroiki
Patrząc na nie juz wracają wspomnienia -były one robione na oddziele.

niedziela, 17 marca 2013

Najgorsze za nami

Kryzys zażegnany :)
Był problem picia antybiotyku przez Kubusia ale znaleźliśmy na to sposób.
Zamiast rozpuszczać go w 1/2 szkl.wody robimy to w łyżeczce.
Chłopcy gorączki juz nie maja.
Pozostał tylko straszny kaszel,który nie odpuszcza.
Ale z tym sobie też poradzimy.
Następny tydzień bez szkoły.
Seba to z chęcią by się spakował i wyruszył do kolegów.
Lecz nie tędy droga .
W czwartek do kontroli.
Jutro porozmawiam z naszą Pania dok. z Akademii co w związku z tymi oskrzelami,co dalej robic.
Może będzie trzeba do Gdańska.
Jutro się okaże.

piątek, 15 marca 2013

Dzisiaj mam już dosyć!!!

Dzisiaj nie obeszło się bez łez.
Na początek problem z wizyta,masakra.
Lekarz nie przyjedzie bo jest sam a dzieci całe masy.
Wreście nam się udało.
Przyjechała po nas karetka zawiozła do przychodni.
A tam łzy leciały mi same z oczu .
Lekarz po przebadaniu Kubusia stwierdził zmiany na oskrzelach, i nie
wiem co robić co myśleć.
Sebastiankowi zmienił leki mam nadzieję że pomogą jeśli nie mamy juz skierowanie do szpitala.
Więc czekamy do niedzieli .
Dzieciom a właściwie Kubusiowi oddaliśmy łózko a on swoje Sebastiankowi,sami śpimy na podłodze.
Kiedy to się wszystko skończy,jestem strzępek nerwów.

wtorek, 12 marca 2013

Czy to grypa?

Nic nie zapowiadało że w domu będzie szpital.
Poniedziałek rano,wstałam wszystko było ok.
Po śniadaniu xle się poczułam bolał mnie każdy kawałek ciała,rosła gorączka.
W żołądku jakbym miała stos kamieni.
Nie chciałam się temu poddać ale to było silniejsze i wpędziło mnie do łózka.
Pod wieczór zaczął narzekać Sebastian.
Dziś w domu.
To ja miałam chronić Kubusia ze względu na jego słabe wyniki a to on chodzi koło mnie i brata i nam usługuje.
Źle się z tym czuje -to raz a dwa nie lubię leżeć bezczynnie w łóżku.
Ale muszę to wyleżeć,wypocić-jakie to wszystko do banki.

piątek, 8 marca 2013

Badania kontrolne:(

Bylismy z Kubusiem dzisiaj w Gdańsku na badaniach kontrolnych.
I wyszło wyniki poleciały i to bardzo mocno.
Już nie wiem co robić.
Człowiek sie stara jak może a tu masz.
Umówiliśmy się na nastepną wizytę będzie więcej badan i usg.
Kubuś nie zapomiał o Święcie .
Pani doktor zaskoczona że od samego rana życzenia i czekoladki.
Młody troszkę kaszle i kicha.
Jest nam przykro ponieważ mieliśmy jechac na mszę za Szymka cioci Moniki.
Nie pojedziemy bo ogarneła nas juz panika na takie bylejakie wynki:(((

niedziela, 3 marca 2013

Stegna:)

Długo szykowaliśmy się ,planowaliśmy wyjazd nad morze.
Zawsze ta pogoda.
Wczoraj nie straszny nam wiatr.
Bo obiadku zapakowaliśmy termos z ciepłą herbatką,pojemnik z ciachem i w drogę.
Wybraliśmy się i nie żałujemy było super.
Szczerze nawet nie odczuwało się że tak mocno wieje,ponieważ byliśmy wszyscy razem:)
Chyba brakowało nam rodzinnego wyjazdu z daleka od problemu ,zgiełku codzienności.
Był to wyjazd paro godzinny ale było warto.
W szczególności ze chłopcy byli szczęśliwy a Kubuś to w niebo wzięty.

Dziś czekamy na nagrodę niespodziankę z radia Malbork.
Dzwoniliśmy w sobotę z planami na weekend i coś :) dostaniemy.
Poza tym Kubuś ma się dobrze .
W piątek wizyta w Akademii-okaże sie jak z ta naszą odpornością.



poniedziałek, 25 lutego 2013

I po feriach:)(

Już po odpoczynku:)-można tak powiedzieć,chłopcy intensywnie  czytali lektury.
Kubuś czuje się dobrze.
Troszkę kicha ale nie można go utrzymać w domku jak tatuś działa na podwórku.
Idzie razem z Sebastianem i pomagają na tyle ile mogą.
W niedziele była u nas ciocia Hania (moja siostra).
Julcia troszkę podziębiona i  Kubuś jak zwykle w maseczce ale i tak był zadowolony że mieliśmy gości.
W czasie ferii odwiedził nas również Ks.Radomir.
Jak zwykle było wesoło.
Mamy plany jechać w niedzielę nad może ale wszystko będzie zależało od pogody i samopoczucia całej rodzinki.
Miejmy nadzieję że wyjazd wypali i będzie super.


Dziękujemy Walentynką za karteczki dla Kubusia  z okazji Dnia Świętego Walentego.
WIELKIE BUZIAKI DLA WAS DZIEWCZYNY.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Urodziny Julci:)

Kubuś jak to Kubuś raz lepiej raz gorzej.
Na szczęście nasz tatuś czuje się już lepiej.
W piątek 14,02 byliśmy na urodzinkach u Julci ,kuzynki Kubusia.
Było super.
Dzieciaki szalały.
Kubuś niestety cały czas w maseczce,jeszcze musimy uważać.
Wolimy chuchać na zimno niż później żałować.
Zdjęć z imprezki nie będzie ,dzieciaki skasowały jak się później okazało:(
Teraz młody czyta lekturę szkolną.
Marudzi że mu się nie chce ale nie ma innego wyjścia.
Cały czas trzymamy kciuki,że wszystko będzie ok.

wtorek, 12 lutego 2013

Odwiedziny Olusi

Wczorajsza wizyta u okulisty ok.
Martwiłam się o dzieci a sama powinnam założyć okularki to pracy przy kom. lub grzebaniu w papierach.
Nasz tatuś ma stan grypowy-rozbiera go co raz bardziej.
Kubuś ma nakaz chodzenia w maseczce wchodząc do naszego pokoju.


Dzisiaj Kubuś poszedł do szkoły.
Był umówiony z Panią Kasią .
Dzisiaj w planach było oglądanie klas w której uczą się jego koledzy i koleżanki z  jego klasy.
Lekcje były do godz.11.,ponieważ przyjechała do nas w odwiedziny ciocia Monia z Olusia.
Olusia uwielbia jabłuszka
Ale sobie dokuczali .

Kochana cioteczka

Kaczuchy,Mydło lubi  zabawę-Olusia zapatrzona o zasłuchana:)
Olusia Kubusiowi  a Kubuś Olusi.
Przynajmniej było wesoło.

poniedziałek, 11 lutego 2013

Wizyta u okulisty

Na godz.13 jesteśmy umówieni do  okulisty.
Jedziemy całą trójka ja,Kubuś i Sebastian.
Ciekawa jestem wyników.

niedziela, 10 lutego 2013

Wszystko na dobrej drodze:)

Troszkę nas nie było ale nie chcieliśmy zapeszać.


Dla wtajemniczonych w nasze sprawy związane z dobudową to wszystko pomaleńku się prostuje i mam nadzieje że nie długo zaczniemy.
Chyba że znowu coś stanie nam na drodze.
Miejmy nadzieję że nie






Wczoraj Kubuś był na balu karnawałowym w stowarzyszeniu w którym ma swój KRS.
Czół się nie swoja ponieważ do tego stowarzyszenia należą  dzieci z chorobą Dawna.itp.
Dzieciaki te są wspaniała ,pełne ciepła .
Kubuś po chwili też się rozbrykał,wszyscy nas miło przywitali i był fajnie.
Przykro było mi tylko kiedy jedna z Pań powiedziała że Kubuś był chory i już zdrowieje a ich dzieci będą takie do końca życia.
Nie wzięła chyba pod uwagę tego że ich chore dzieci i nasz Kubuś to co innego.Jak powiedziała w rozmowie ze mną   Pani dyrektor marketu w którym pracowałam-że my siedzimy na bombie a oni nie.
Ale nie rozgrzebywałam tego dalej.Po powrocie do domu młody źle się poczuł,był blady,źle wyglądał.
Położył się do łóżka .
Dzisiaj jest wszystko ok.może tak po prostu  przeżył spotkanie z innymi dziećmi.

sobota, 2 lutego 2013

()

U nas jak na razie ok.
Martwię się troszkę ponieważ Sebastian jest przeziębiony.
Chodzi i spi w maseczce.
Mam nadzieję ze to uchroni Kubusia i nic nie złapie.
Apetyt wrócił,głowa pełna szalęństw.
Więc nie jest tak źle.
Czekamy aż zrobi sie ciepło żeby pojeździć rowerami.
Los sie do nas uśmiecha ale więcej szczegółów już niebawem.

niedziela, 27 stycznia 2013

Super niespodzianka:)


Kubuś troszkę poszalał-ustawił aparat tak jak mu się podobało.
Poranna herbatka  wypita z naszym gościem.
Kubuś bardzo szczęśliwy.
Ranny telefon nas bardzo miło zaskoczył i dzięki temu niedziela zapowiadała się super.
Odbyła się sesja zdjęciowa .
Oczywiście młody bawił się w fotografa.





Dziękujemy :)

piątek, 25 stycznia 2013

To był tylko strach.

Witam.
Tak Aniu to był nie potrzebny strach .
Wszystko jest w porządku.
Kubuś porobił parę zdjęć.
Też jest zadowolony że to fałszywy alarm.
No niespodziankę miałaś że cho,cho.
Może mi też taką zrobisz.?
Z Gdańska przygrzewało nam słonko chyba w nagrodę za ranek.
Przezywaliśmy udrękę z mgłą która nam towarzyszyła od Nowego Dworu.
Masakra świata nie było widać.
Teraz już się kładziemy bo od 4.30 na nogach a mnie jak zawsze po wizycie w Akademii cos rozbiera .
Z nosa leci ciurkiem.
Aniu wróciła Jagódka z wznową:(

środa, 23 stycznia 2013

Pożegnanie:(

Wczorajszy dzień dla Kubusia był smutny.
Wiedzieliśmy bardzo dobrze że nasz ks.Wikary odchodzi z naszej parafii.
Przygotowywaliśmy się na to ,dużo rozmawialiśmy,myśleliśmy że Kubuś tak tego nie będzie przeżywał.
Widząc że ks. Radomir jest w domu Kubuś poszedł jeszcze zrobić sobie z nim zdjęcie.
Po chwili przyszedł do domku.
Obserwował przez okno czy ksiądz jest czy nie czy zdąży zanieść jeszcze obiad.
Ale niestety Wikary wsiadł do samochodu i ruszył.
Młody zaraz zadzwonił z zapytaniem  czy ksiądz jeszcze tu przyjedzie ale usłyszał że już nie.
Był wielki płacz ,żal, smutek .
Prosił aby o wyprowadzce księdza z nim nie rozmawiać dzisiaj.
Bała się że młody nam się rozchoruje.
Nawet nie przepuszczałam że tak się do księdza nasz Kubuś przywiązał.
Myślę że pomimo przeprowadzki ks.Radomir przyjedzie nie raz do młodego.
Jest to wspaniały człowiek z prawdziwego powołania.

Ks.Radomir




Myślami troszkę już jesteśmy w Gdańsku.
Ciekawe co nas tam czeka.
Myślę że przyjedziemy do domu i że z młodym wszystko.ok

środa, 16 stycznia 2013

:()

Anulka sory ale w xboxsa nie skacze bo nie ma gdzie.
Wiem że mnie pocieszasz,staram się nie pokazywać że się martwie ale to nie takie proste.
Martwie sie ,sama mnie rozumiesz.
Na badanie usg jedziemy do akademii 25,01-jestem nastawiona pozytywnie.
Odrzucam czarne myśli.
Tylko kurcze młody nie chce jeść,a jak go namówie to poskubie jak ptaszek.
To co uwielbiał teraz tego nie lubi.
Na dwór chodzimy tylko jak jest słoneczko i to też na chwilkę,już nie wiem jak go chronić.
Jutro lekcje mamy póxniej Pani Kasia chora więc jej nie będzie.

niedziela, 13 stycznia 2013

Niepokój:(

Martimy sie troszkę .
Po świętach bół brzucha przedwczoraj nóg.
Dziś duża opryszczka przy ustach .
Stracił apetyt,sam nie wie co by zjadł.
Kurczak mu nie smakuje,jogurcika też nie tego nie tamtego nie.
Szok.
Jutro dzwonie do naszej Pani doktor może uda nam się załatwic usg.
Było by dobrze wyniki i badanie usg jednego dnia.
Zniknął by może niepokój i strach.
A tak po za tym wszystko wporządku.
Wczoraj młody ulepił,skleił jakoś bałwana.
Pogralismy troszke w gre -dziekujemy ciociom gra super.
Jest wiele śmiechu i zabawy.

środa, 9 stycznia 2013

Prosimy Was o przekazanie 1% dla Kubusia


W związku z tym, że już za chwilę koniec roku i czeka nas wszystkich rozliczenie z Urzędem Skarbowym, już dziś prosimy Was o przekazanie 1% dla Jakuba . Nas to nie kosztuje nic, a w ten sposób możemy bardzo pomóc! Prosimy o udostępnianie tej informacji.  KRS 0000345980 z dopiskiem na leczenie i rehabilitacje Jakub Siarnowski

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Msza za Kubusia.


Wczoraj mieliśmy mszę św. z okazji 9 urodzin Kubusia i o dar Boży dla całej naszej rodziny.
Po mszy wróciliśmy do domu.
Byli z nami nasi przyjaciele,ludzie których darzymy wielkim szacunkiem,zaufaniem.






DZIĘKUJEMY  WAM  KOCHANI   ŻE  JESTEŚCIE.
  NA  WAS ZAWSZE  MOŻNA  LICZYĆ.

Zjedliśmy obiadek,wypiliśmy kawkę zjedliśmy ciacho.
Było miło ,wesoło.
Nasi goście nie znali naszego przyjaciela domu .
Ale wszyscy znaleźli wspólny temat.




Nie zabrakło Oli której Kubuś jak nigdy dokuczał :)

sobota, 5 stycznia 2013

Dzień za dniem.

Trudno w to uwierzyć ale minął juz rok.
W tamtym roku o tej porze Kubuś był po chemi.
Serce jeszcze boli jak się spotka znajomych z byłej pracy,lub z lat szkolnych.
Te wspomienia zawsze będą bolały.
W szczególności jest ciężko kiedy jest taka pora.
Czas zachorowań na przeziębienia ,na grype.
Staramy się tego uniknąć,a tu pech.
Mnie" rozbiera" a jutro msza ale sie nie poddaję,będzie dobrze.
Gonię Kubusia żeby sie nie zbliżał do mnie żeby czegos nie złapał.