piątek, 5 kwietnia 2013

Wizyta w poradni hematologicznej

Wyjechaliśmy o godz. 13.20 z Malborka a w domu byliśmy o 20.00.
I to jeszcze bez wyników.
Masakra jacy ludzie mogą być bezczelni.
Była taka jedna co przyszła zobaczyła że dużo ludzi -stwierdziła że była wcześniej i jej kolejka minęła i teraz ona wchodzi.
Ludzie nic potulnie ją wpuścili.
Nie będą się kłócili .
Mało tego Pani doktor miała dyżur,więc między czasie dzieci do przyjęcia na oddział.
O godz.21 zadzwoniłam po wyniki.
Okazało się że młodemu spadło to co już prędzej poleciał a Seba ma podwyższone CRP-stan zap.
Ale mam nie podawać antybiotyków .
Kubuś by mógł się jeszcze bardziej osłabić.
Podawać leki które Pani dokt. przepisała i obserwować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz