sobota, 27 października 2012

Jesień:):(zimno,smutno

Minęło troszke czasu od naszego ostatniego wpisu.
Był to czas smutku,żalu ale i też radości.



W miniona sobotę pożegnalismy naszego kolegę Artura miał `13 lat walczył 13 m-c, 20 miał przeszczep i 20 został pochowany.Walczył do ostatnich chwil mieliśmy wszyscy ogromną nadzieję że po przeszczepie będzie ok.Ale niestety Pan Go powołał do siebie ,do grona swoich Aniołów.
Artur na zawsze zostanie w naszych sercach,naszej pamięci:(


Dwa tygodnie chorowania mamy za sobą.Kubusia odwiedza nasz nowy Wikary(ksiądz)myślałam że Kubus będzie stawiał opór ale nie .Dogadują sie ,parzą sobie herbatki ,dyskutuja nawet ksiądz wikary umówił się z chłopakami na smażenie naleśników w mojej kuchni,mają być z twarożkiem i rodzynkami.
Lekcje ,lekcjami ale Kubusiowi jego wychowawca zrobił niespodziankę i przyszedł z delegacją w odwiedziny.Dzień wcześniej upielkiśmy jabłecznik-był bardzo smaczny:)Dzieci jak to dzieci podziwiały w ten zimny dzień hulajnogę Kubusia,pojeździły też aż do rozładowania akumulatora.
Nasz młody szykuje się już ,walizka w połowie spakowana.

Nie rozumię jak ludzie moga powiedzieć jest w domu wszystko jest juz ok.
Nie jest! walka toczy się już przez całe życie,każdej godziny ,każdego dnia!!

1 komentarz:

  1. Witam Panią
    Ja wiem co to jest walka o życie ludzie którzy nie dotkneło to co nas rodziców dzieci które choruja na nowotwory .
    Przepraszam za wpis ale to co Pani napisała na samym dole postu.
    Pani i Pani mąż dalej walczycie o syna my też o córe.
    Jeszcze raz Przepraszam

    OdpowiedzUsuń