niedziela, 25 listopada 2012

Jeszcze troszkę i dzieci będą w domku

U nas po malutku do przodu.Pokój dzieci przygotowany na przyjazd jest jeden problem obiecałam im telewizor w pokoiku ,multirum kupiony a tu masakra."Anglik"taki sklep nie ma i nie będzie miał.Może coś się uda zorganizować do piatku.Kubuś stwierdził że więcej nie pojedzie do sanatorium po ostatnich zajściach.Mianowicie ukradziono im pieniążki które im przekazałam przez koleżankę.Winni niby są była nawet policja ale Pani Dyrek.powiedziała mi ze to tylko pieniązki-tak ale ja musiałam pożyczyć żeby im dać.Takie podejście nie rozumie.
Kubuś miał hemoroidy,bolał go brzuszek ostatnio dobrze że już wracają bo takie zamartwianie się na odległość mi ani im nie służy.Kubuś jak powiedział nam o swoich delegliwościach to zaraz dodał ale się nie martwcie już jest ok.Płytki cały czas spadają.Może nie drastycznie ale lecą.
Kubuś powiedział do mnie dziś tak (aż się z mężem wzruszyliśmy)będziecie mile zaskoczeni byłem dziś się wyspowiadać poprosiłem księdza przed spowiedzią o pomoc bo przez ten rok zapomniałem ,ale się wyspowiadałem i wybaczyłem temu koledze który ukradł nam pieniądze.Nawet służył do mszy bo to przeciesz mały ministrant.
Ten nasz syn to mały wielki człowiek:))))
.
Dziękujemy za witrażyk pozdrowienia dla Moniczki i niech piękności się trzyma,my trzymamy za nią kciuki i mamy nadzieję że w następnym roku nas odwiedzicie:)Serdecznie zapraszamy.

2 komentarze:

  1. Dziękujemy Wam
    Od jutra zaczynamy 2tydzień terapi
    A witrażyk jest piękny.
    Pozdrawiamy Was

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam jak tam Kubuś?
    U nas kiebsko nasza Moniczka złapała zakażenie Pneumocystis jiroveci ale ma już podane leki ale i tak się martwimy co dalej.
    Żona jest z naszą Córką w izolatce na oddziale bo ja też coś złapałem.
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas na blog

    OdpowiedzUsuń