Dzień Matki był dla mnie zaskoczeniem.
Rano jak wstałam nic nie zapowiadało że dzieci pamiętają choć Kubuś coś robił po kryjomu w sobotę.
Poszłam do kościoła .
Kiedy wróciłam moi panowie siedzieli i oglądali telewizję i po chwili wielkie zaskoczenie laurki ze wzruszającymi wierszykami i coś na osłodzenie łez.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz