Młodemu apetyt i humor dopisywał,całą sobotę.
Psotom nie było końca.
Tatuś uwędził szyneczki i schabik,młody kroił jad i tak aż zapytałam się co robi a on na to -jest takie pyszne że nie mogę przestać jeść.
Kubuś wieczorem wyjżał przez okno ,okazało się że sypie śnieg.
Plany już usnute na rano-sanki.
Tatuś miał iść razem z nim.
A tu rano niespodzianka.
Droga odśnieżona,chodniki też na dodatek zaczął padać deszcz a miało być tak pięknie.
Zamiast iść na spacer robiliśmy wszyscy własno ręcznie kartki świąteczne.
U nas też już śniegu nie ma
OdpowiedzUsuńKubuś napewno śnieg spadnie z nieba
i pójdziesz z Tata na sanki
A jak tam kartki świąteczne.
Pozdrawiamy Was
Kartki poszły tz.juz zostały wysłane ale postaramy się "wrzucić"choć jedną na bloga
Usuń1 karteczkę dla cioci Ani, no i oczywiście nie wspomnę o schabiku. Buziaki dla Was :*
OdpowiedzUsuńJeju, juz sie przestraszylam ze cos powaznego...na szczescie tylko snieg;)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń