wtorek, 31 lipca 2012

Malutki ma dość:(

Kubuś od wczoraj ma już dość noszenia maseczki.Denerwuje się jak zwracam mu uwagę i dopytuje kiedy to się skończy.Odpowiadam jak umiem-że nie długo, ale szczerze sama nie wiem kiedy.Zaniepokoiłam się jego wczorajszym katarem i kichaniem,dziś już troszkę lepiej się czuje.Musimy uważać  panuję teraz wirusów ki .My robimy co w naszej mocy ale reszta rodzinki,szkoda słów.Dzisiaj odebraliśmy Sebastiana ze szpitala musiałam go zawieść do rodziców.Nie na długo bo przyjeżdża moja  siostra z synkiem .Mam szczerze wszystkiego dość tego wiecznego sprzątania po teściowej ,która robi nam na udry,szwagra którego też nic nie obchodzi-pracuje przy trzodzie chlewnej  i w tych rzeczach przychodzi do domu.Nie rozumieją że sterylność jest teraz na pierwszym miejscu a ja nie mogę być wszędzie jednocześnie.Z tego zwracania  uwagi powstają awantury.Dzieci były świadkami i nadal są jak babcia naszą rodzinę traktuje i obwinia mnie o chorobę Kubusia.Najgorsze jest to że ja walczę o dobro dla syna a ludzie myślą że zachciało nam się wygód.Boję się jak diabli jak zacznie się rok szkolny wszystkie bakterie,wirusy ,grypy że Sebastian coś załapie przyniesie,że Kubuś może załapać zapalenia oskrzeli,płuc.Dla takich dzieci bez odporności znaczy tylko jedno.Czy mam sobie  i całej rodzinie nakleić kartkę na plecach ratujcie naszego syna ,brata.Czy ludzie którzy szepczą za naszymi plecami chcieli choćby na chwilkę zamienić się z nami miejscami?chyba raczej nie!O dobudowie tylko się ludzie dopytują  na początku jak Kubuś tylko zachorował wszyscy chcieli pomagać-nie mówię pomogli są ludzie którzy pomagają nadal.Teraz o pomoc ja muszę prosić bo zostaliśmy sobie sami -są osoby które duchowo nas wspierają i pomagają zapomnieć Kubusiowi o złych chwilach DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY.Jakieś lokum  od gminy czy miasta nie- bo mąż dostał w darowiźnie pokój od matki.Formalności na pierwszym miejscu a zdrowie dziecka gdzieś daleko.Dlaczego to prawo jest tak bardzo chore i znieczulone na krzywdy innych ludzi a w szczególności dzieci!!!???

1 komentarz:

  1. Kochany Kubusiu Kochana Rodzinko... dla Panstwa to trudny okres i dla chlopca dosc meczacy.. Wiele razy przechodzilam przez to bedac sama chora z moja rodzinka i tez ludzie na mnie patrzyli katem oka zle .To sa przejsciowe problemy z ktorymi naprawde dacie Panstwo sobie rade !! . Niemozecie sie Panstwo poddac..!! Kochany Kubusiu..a teraz pare slowek do Ciebie . ja tez nielubie masek nielubie wielu rzeczy nawet inhalatora ktorego musze miec i doskonale Cie rozumiem :-) nieprzejmuje sie ludzmi ich spojrzeniem bo wiem ze sama w sobie jestem wyjatkowa tak jak Ty ale z czasem zrozumialam ze wlasnie ten maly przedmiot ten wlasnie inhalatorek to jest taki niezbedny maly przyjaciel ktory ratuje mi zycie kiedy duszno... ja wierze ze wkrotce bedziesz mogl biegac szalec i bez maski ale daj sobie jeszcze czas-- noszenie maseczki to zaden wstyd bardzo duzo ludzi ja wklada ze wzgledu na wirusy jakie sa aktywne a ktos ma slabszy organizm to wiadomo szybciej je lapie.... nieprzejmuj sie jestes WIELKI i bardzo sliczny chlopak...Damy Rade ja z Oddechem i inhalatorem a ty z Maseczka i usmiechem co??:-) serdecnzie pozdrawiam.. Kubus musisz byc dzielny :*

    OdpowiedzUsuń