sobota, 28 lipca 2012

zmiana opatrunku

Wczoraj byliśmy zmienić opatrunek ,wszystko wporządku.Umówiliśmy się na ściągnięcie szwów na środę.Do akademii jedziemy tak jak byliśmy umówieni więc 7-sierpnia.Zachciewaj ki też spełnione gołąbki robiłam od rana.Ale co się nie robi dla tak wspaniałych chłopaków jak moi synowie i mąż.Kubuś zapomina że ma na siebie uważać.O maseczce nie chce słyszeć.Wczorajszym wieczorem chłopcy bo Seba już przyjechał wykorzystali moment że rozmawiałam z tatusiem i poszli zobaczyć konie Pana Zbyszka.Na początku nie mogli się nagadać ale później jak to dzieci sprzeczki itd.Dziś od rana ja z mężem ręce pełne pracy jabłka i ogórki . Dzieci też pomagały Kubutek obierać jabłka a Seba robił porządek w domu.Kubutek dziś zmienił sobie sam opatrunek bo ten wczorajszy mu się odkleił.Boimy się tych gorączek my ledwo wytrzymujemy a co dopiero mały.W domu skwar na dworze żar.A pytanie na temat swojego pokoju wciąż bez odpowiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz